Drodzy w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia – przyjaciele misji franciszkańskich, niech Pan obdarzy Was łaską i pokojem!
Z ramienia naszej Prowincji Matki Bożej Anielskiej, jestem odpowiedzialny za animację misji „ad gentes”. Jak wiecie nasza prowincja zakonna w tym roku obchodzi 400. lat istnienia w Polsce i franciszkańskiej posługi.
W tej działalności duszpasterskiej ważną rzeczą jest nasza posługa ewangelizacyjna i misyjna poza granicami kraju. Aktualnie mamy ok. 40 zakonników, którzy głoszą Dobrą Nowinę z dala od naszej Ojczyzny, od Papui-Nowej Gwinei i Australii, poprzez Boliwię, Ziemię Świętą i Maroko, Kamerun, aż po odległe tereny Rosji i Ukrainy. Ponadto nasi bracia pracują duszpastersko w Norwegii, Niemczech i we Włoszech.
„Rozpalone serca, nogi ruszające w drogę” (por. Łk 24,13-35) – to słowa papieża Franciszka na 97. (dziewięćdziesiąty siódmy) Światowy Dzień Misyjny, który rozpoczyna w całym Kościele powszechnym Tydzień Misyjny. To szczególny czas, aby jeszcze raz
nie tylko przypomnieć sobie, ale przede wszystkim uświadomić, że „Kościół ze swej natury jest misyjny”
i każdy chrześcijanin jest misjonarzem!
W drodze z Jerozolimy do Emaus serca dwóch uczniów były bardzo smutne z powodu śmierci na Krzyżu ich Mistrza i Nauczyciela z Nazaretu. Byli rozczarowani, ale spotkanie z Chrystusem w słowie i w łamanym chlebie rozpaliło w nich entuzjazm, by wyruszyć ponownie do Jerozolimy i głosić, że Pan prawdziwie zmartwychwstał!
„Rozpalone serca, nogi ruszające w drogę”
Obraz „nóg ruszających w drogę” przypomina nam raz jeszcze o odwiecznej aktualności „missio ad gentes”, misji powierzonej Kościołowi przez Zmartwychwstałego Pana, aby ewangelizować każdego człowieka i każdy lud, aż po krańce ziemi. „Dziś – stwierdza, w orędzi misyjnym na ten rok, papież Franciszek – bardziej niż kiedykolwiek, ludzkość zraniona niesprawiedliwościami, podziałami
i wojnami potrzebuje Dobrej Nowiny o pokoju i zbawieniu w Chrystusie”.
Niedziela Misyjna, Tydzień Misyjny i cały miesiąc październik, kiedy to codziennie rozważamy tajemnice Różańca świętego, różańca także misyjnego obejmując nim wszystkie kontynenty świata, to szczególny czas i możliwość wsparcia duchowego i materialnego tych dzieł, które na terytoriach misyjnych potrzebują naszego gestu miłosierdzia. Każdy może wnieść swój wkład: modlitwą
i działaniem, ofiarami pieniężnymi i cierpieniem.
„Rozpalone serca, nogi ruszające w drogę”
W tym roku 2023 obchodzimy Jubileusz 10. lat naszej obecności w Kamerunie w Afryce. Prowincja Matki Bożej Anielskiej w Polsce odpowiedziała pozytywnie na zaproszenie ks. bp Jana Ozgi, który w 2012 r., powierzył nam sanktuarium i prowadzenie Parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej oraz szkoły katolickiej w swojej diecezji Doumé, w miejscowości Abong M’bang. Od 2013 r., kliku braci podejmowało pracę w Kamerunie w ramach tzw. Implantatio Ordinis, czyli „przeszczepienia Zakonu” w kraju, gdzie do tej pory nie było Zakonu Braci Mniejszych (OFM), czyli takich zakonników, jak nasze habity.
Kochani Przyjaciele naszych misjonarzy!
W każdy pierwszy piątek miesiąca, w tym kościele, jak i w całej naszej Prowincji, zbierane są ofiary na dzieła misyjne, jakie prowadzą nasi bracia w różnych zakątkach świata. Na co dzień napotykają oni na różne przeszkody
i trudności, ale z waszą pomocą modlitewną i materialną mogą kontynuować misję głoszenia Ewangelii w krajach, gdzie Kościół stawia dopiero pierwsze kroki.
Aktualnie naszą solidarność pragniemy okazać naszym braciom i wszystkim chrześcijanom na Bliskim Wschodzie, którzy po raz kolejny cierpią w wyniku nowego konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Pamiętajmy również o garstce chrześcijan w Maroku, które w ostatnim czasie zostało doświadczone trzęsieniem ziemi.
Powróćmy jednak do naszych braci w Kamerunie. Aktualnie jest ich tylko dwóch: o. Jonasz Madej, który już ponad 30 lat pracuje na misjach w Afryce i o. Radosław Kępczyński – od samego początku związany z misją w Abong M’bang. Ku naszej radości, ich posługę misyjną wspierają już miejscowe powołania.
Po 10. latach naszej pracy w Kamerunie możemy pochwalić się, że oprócz duszpasterstwa w parafii i kilku kaplic w dojazdowych w buszu, została wybudowana obok kościoła Grota Matki Bożej Fatimskiej.
Zostały wybudowane trzy osobne budynki, po dwie klasy w jednym, w których naukę z zakresu szkoły podstawowej pobiera ok. 260 dzieci. Utrzymanie tej szkoły jest możliwe m.in. dzięki naszemu projektowi edukacyjnemu „Nadzieja”, czyli duchowej adopcji dzieci.
W przyszłym roku pragniemy również wybudować przedszkole, pomieszczenia biurowe dla nauczycieli i bibliotekę oraz toalety i bouccarou, czyli aulę/zadaszenie na różnego rodzaju spotkania.
Dużym wyzwaniem w najbliższych latach będzie opracowanie i opłacenie projektu budowy nowego kościoła – sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej z całym zapleczem parafialnym, strukturami dla pielgrzymów i miejscem na ośrodek medyczny.
W miarę naszych możliwości finansowych, udaje nam się wysyłać pomoc materialną kontenerem – statkiem. I tak do Kamerunu dotarło już m.in. wiele żywności, zwłaszcza mleko w proszku dla niedożywionych dzieci; przybory szkolne i zabawki dla dzieci oraz słodycze. Dla potrzeb parafialnych przenośne nagłośnienie, elektryczne organy, figury do kościoła, dzwony i lampiony na procesje fatimskie oraz paramenty liturgiczne (m.in. kielichy, świece i ornaty); a dla klasztoru – lodówki, zamrażalki, agregatory, kosiarki, szlifierki i sprzęt do warsztatu.
Ponieważ bracia na swoim terenie mają duży ogród, którym zajmuje się miejscowy brat Romuald oraz chlewnię (obecnia mamy 50 świń), dlatego ostatnio wysłaliśmy tam także sieczkarnię.
Znaczące wydatki finansowe przeznaczone są na ogrodzenie naszej posiadłości, a także uporządkowanie całego terenu, dlatego pragniemy także zakupić traktor.
Cieszymy się, że po raz pierwszy do Kamerunu na doświadczenie misyjne został wysłany kleryk. Brat Ignacy Firlit, przez trzy miesiące miał okazję osobiście zapoznać się z pracą naszych misjonarzy: o. Jonasza i o. Radosława.
„Rozpalone serca, nogi ruszające w drogę”
Kto miał okazję być w Afryce bez trudu mógł zauważyć tamtejsze kobiety – ich smukłe sylwetki. Idą skrajem drogi, zawsze dźwigają ciężary na głowie, a na plecach niosą dziecko, często drugie przy piersi. Zabierają zebrane plony i kilometrami wędrują na targ, aby je sprzedać. W dni nietargowe wraz ze wschodem słońca ruszają na pole, a wieczorem na trzech kamieniach gotują posiłek dla całej rodziny. W obowiązkach pomagają im dzieci. Dziewczynki już od najmłodszych lat przygoto-wywane są do ciężkiej pracy. Kameruńska kobieta to przede wszystkim matka, która rodzi dzieci, bo kocha. To kobieta, która pracuje na roli, łowi ryby, jest praczką…
Zachęcam do zwiedzenia naszego Muzeum, aby choć na chwilę za pomocą zdjęć, urządzonej wioski afrykańskiej i licznych eksponatów, przenieść się na Czarny Ląd i do innych krajów misyjnych.
Rozpoczynający się dziś w całym Kościele Tydzień Misyjny przeżywany jest w tym roku pod hasałem: „Misje sercem Kościoła”. Im bliżej serca Jezusa, wsłuchując się w głos Ewangelii, tym bardziej jesteśmy
w centrum Kościoła. Zrozumiała to bardzo dobrze św. Teresa od Jezusa. Całe swoje młode życie spędziła na modlitwie i posłudze w klasztorze. Ta karmelitanka, choć zamknięta za klauzurą klasztoru, chciała z miłości do Jezusa głosić Dobrą Nowinę na krańcach świata. Rozważając listy św. Pawła Apostoła, jak zapisała w swojej autobiografii: w uniesieniu duszy zawołała: „Znalazłam już swe własne miejsce w Kościele. W sercu Kościoła, mojej Matki, ja będę miłością”.
Osoby konsekrowane, zakonnicy i zakonnice, kapłani, misjonarze i woluntariusze świeccy, to ludzie pociągnięci przez Miłość. Jezus dzieli się z nimi swoją miłością i posyła ich do ludzi, by tę miłość zanieśli dalej. W Księdze Izajasza czytamy: „O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie” (Iz 52,7).
„Rozpalone serca, nogi ruszające w drogę”
Św. Jan Paweł II – misjonarz świata – mówił, że „niezmierzone są horyzonty misji”, wielkie są też potrzeby materialne, dlatego zachęcamy do dalszej współpracy duchowej i materialnej na rzecz naszych misji franciszkańskich, do otwarcia serca dla innych, choć nam nieznanych w dalekich krajach misyjnych.
To nasi bracia i siostry w wierze, dlatego zakończę nasze rozważanie Afrykańską modlitwą:
„Bądź Panie dla nas księżycem radości i szczęścia.
Niech młody rośnie w siłę a dorosły zachowuje ją.
Niech brzemienna kobieta urodzi, / a ta która już urodziła / karmi dziecko swą piersią.
Niech nieznajomy osiągnie kres swej podróży,
A ci, którzy pozostają w swych domach / Żyją w nich bezpiecznie.
Niech stada, które biegną, by paść się na pastwisku wrócą zadowolone. / Bądź Panie księżycem żniw i cieląt.
Bądź księżycem odnowy i dobrego zdrowia”.
Niech Pan Wam błogosławi i niech Was strzeże! Amen.